Prasa
Żyją z cudzym sercem w piersi
POLSKA - GAZETA KRAKOWSKA (Magazyn Rodzinny) (2010-02-13 Autor: BARBARA SOBAŃSKA)
Żyją z cudzym sercem w piersi
Dostali drugą szansę. Ktoś, żegnając się z życiem, podarował im swoje serce. Pompę, która napędza ich organizm. Ale czy tylko tyle? Jak żyją ludzie, którzy wiedzą, że bez nowego serca już by ich nie było - pisze Barbara Sobańska
Czy pan może uprawiać seks? - zapytała mnie kiedyś nieznajoma młoda dziewczyna - wspomina Andrzej Cieślik. - Najpierw zażartowałem przekornie, czy ma ochotę, a potem odpowiedziałem, że z sercem 27-latka mogę tym bardziej. Choć mam 51 lat.
Andrzej Cieślik z nowym sercem żyje od 2003 r. Ze starym, własnym, mógłby już nie żyć. - Moje serce to nówka, mało używane - mówi Andrzej. - Chłopak miał 27 lat. Zginął w wypadku na rowerze. Nic więcej nie wiem na temat dawcy, takie są w Polsce przepisy. Tyle jeszcze że serce przywieźli ze szpitala z Lublina. Nie wiem, kim był dawca, jakie miał wykształcenie, rodzinę, nic. A ciekawi mnie, jakim był człowiekiem, bo podobno po jakimś czasie przejmuje się pewne cechy dawcy.
Pierwszy przeszczep serca w Poznaniu
GAZETA WYBORCZA - POZNAŃ (2010-03-22 Autor: MARIA BIELICKA)
Pierwszy przeszczep serca w Poznaniu
Nowe serce dostał czterdziestoletni mężczyzna. Jego stan jest ciężki, ale stabilny
Poznańskiemu zespołowi kardiochirurgów pomagał prof. Marian Zembala, szef Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, wraz ze swoim zespołem. Nie jest to jednak niespodzianką, bo już wcześniej oba zespoły tak się umówiły. Chodziło o to, by przy pierwszej tak poważnej operacji poznańscy kardiochirurdzy mieli wsparcie lekarzy doświadczonych przy przeprowadzaniu przeszczepów.
Pobieramy w WCM coraz więcej narządów
Pobieramy w WCM coraz więcej narządów
Już siedemnaście narządów od pięciu dawców udało się pobrać w tym roku w Wojewódzkim Centrum Medycznym. Było to możliwe m.in. dlatego, że zajmuje się tym od początku roku nowy koordynator ds. przeszczepów dr Maciej Kaplita.
Udało mu się przekonać rodziny zmarłych, by zezwoliły na pobrania. Ostatnie miało miejsce na początku marca.
Kiedy przypomnimy, że w zeszłym roku - kryzysowym dla polskiej transplantologii, m.in. z powodu oskarżeń wobec znanego kardiochirurga - w województwie opolskim pobrano narządy zaledwie od czworga zmarłych, obecny wynik musi bardzo cieszyć. - Szczęśliwie ten bardzo zły czas chyba już mija - mówi dr Kaplita. - Wracamy do lepszych lat; w 2002 roku odnotowano 33 pobrania WCM.
Wtedy jednak w szpitalu pracował koordynator ds. przeszczepów; odnoszący jedne z najlepszych wyników w kraju. Po jego odejściu sprawą pobrań zajmowali się dorywczo inni lekarze z oddziału.
Polskie prawo nie wymaga od lekarzy, by uzyskiwali zgodę na pobranie narządów od rodziny zmarłego. - Pytamy jednak o to, taki jest obyczaj - tłumaczy Kaplita. - Rozmawiamy z bliskimi przede wszystkim o tym, jaki był za życia jego stosunek do sprawy oddania narządów do przeszczepów. Pytamy, czy w rozmowach wyrażał swoje stanowisko, czy może zostawił jakiś dokument.
Po przeszczepie serce bije mocniej
GAZETA WYBORCZA - POZNAŃ (2010-04-15 Autor: MARIA BIELICKA)
Po przeszczepie serce bije mi mocniej
Pan Paweł, który miesiąc temu jako pierwszy przeszedł przeszczep szpiku w poznańskiej klinice przy ul. Długiej, w przyszły czwartek prawdopodobnie wróci do domu - do Grodziska Wielkopolskiego
Operację przeszedł 20 marca. Jego blizna po operacji nie jest jeszcze całkiem zagojona. Pan Paweł zdejmuje na chwilę specjalną kamizelkę, która ma pomóc zrosnąć się klatce piersiowej. Podciąga koszulę: rana ma jakieś 25 cm długości, do tego kilka dziur po drenach. Część szwów nie jest jeszcze wyjęta. Rana wciąż boli.
Jak przekonać do przeszczepów? Lekarze będą się szkolić
Jak przekonać do przeszczepów? Lekarze będą się szkolić
Na Mazowszu wciąż bardzo rzadko pobiera się narządy do przeszczepów od zmarłych. Lekarze będą się szkolić, jak przekonywać do transplantacji
Sytuację ma poprawić podpisany wczoraj list intencyjny Partnerstwo dla Transplantacji. Jego sygnatariuszami są minister Ewa Kopacz i organy założycielskie szpitali, m.in. marszałek Adam Struzik. Podpisanie listu oznacza przystąpienie do programu, którego celem jest uzyskanie społecznego poparcia dla idei przekazywania narządów poprzez działania edukacyjne i współpracę rządu, samorządowców, lekarzy i dyrektorów szpitali.
Czytaj więcej: Jak przekonać do przeszczepów? Lekarze będą się szkolić
Trzebnica: pierwsza w Polsce transplantacja obu rąk
GAZETA WYBORCZA - WROCŁAW (2010-06-16 Autor: MARZENA KASPERSKA)
Trzebnica: pierwsza w Polsce transplantacja obu rąk
Chirurdzy ze Szpitala Powiatowego im. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy przeszczepili byłemu żołnierzowi GROM dwie ręce. To pierwsza tego typu transplantacja w Polsce.
Czytaj więcej: Trzebnica: pierwsza w Polsce transplantacja obu rąk
Szpital "papieski w Zamościu: Pierwszy raz pobrano narządy do przeszczepu
DZIENNIK WSCHODNI (2010-06-16 Autor: LESZEK WOJTOWICZ)
Szpital "papieski w Zamościu: Pierwszy raz pobrano narządy do przeszczepu
W zamojskim szpitalu "papieskim” po raz pierwszy pobrano narządy do przeszczepów. Dawcą była 46-latka, a zgodę na pobranie narządów wyraziła jej matka.
"Zamość dla transplantacji” – pod takim hasłem odbyła się w magistracie konferencja propagującą akcję społeczną popierającą ideę przeszczepiania narządów.
Jej przewodniczący podkreślił, że jest jeszcze bardzo wiele do zrobienia w zakresie transplantacji, ale pierwszy krok został zrobiony.
– Jesteśmy świadkami pierwszego pobrania narządów w naszym szpitalu – poinformował prof. Krzysztof Marczewski. – Kilka dnia przed konferencją pobrane zostały narządy do przeszczepów.
Czytaj więcej: Szpital "papieski w Zamościu: Pierwszy raz pobrano narządy do przeszczepu
Nowe dłonie żołnierza
Nowe dłonie żołnierza
Chirurdzy ze Szpitala Powiatowego im. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy przeszczepili byłemu żołnierzowi GROM-u obie ręce. To pierwsza tego typu transplantacja w Polsce i jedna z niewielu na świecie.
Partnerstwo dla Transplantacji. Za mało darów życia
Partnerstwo dla Transplantacji. Za mało darów życia
Program Partnerstwo dla Transplantacji rusza w województwie mazowieckim. Od trzech lat przeszczepów jest dramatycznie mało, chorzy umierają, czekając na serce lub nerkę. Program ma to zmienić
Przedstawiciele samorządów, które są właścicielami szpitali na Mazowszu, szefowie Stowarzyszenia Polskiej Unii Medycyny Transplantacyjnej oraz koordynatora ds. transplantacji Poltransplant, ministrowie zdrowia, obrony narodowej oraz spraw wewnętrznych i administracji oraz prezes mazowieckiej Okręgowej Izby Lekarskiej, szef mazowieckiego NFZ i wojewoda mazowiecki podpisali list intencyjny w sprawie programu. Przewiduje on szereg rozwiązań, które mają zwiększyć liczbę przeszczepów w mazowieckich szpitalach. Na razie jest ich bardzo niewiele. W ub.r. narządy pobrano tylko od 43 dawców zmarłych i pięciu żywych. Wskaźnik wyniósł dziewięć osób na 1 mln mieszkańców, podczas gdy np. w województwie zachodniopomorskim było 35 osób na 1 mln.
Czytaj więcej: Partnerstwo dla Transplantacji. Za mało darów życia
Możesz oddać swoje serce
GAZETA LUBUSKA (2010-07-20 Autor: DANUTA KULESZYŃSKA)
Możesz oddać swoje serce
Danuta Kuleszyńska, 68 324 88 43, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
- Nerki, czy wątroba nie rosną na drzewie. Deklarując, że w razie śmierci można pobrać nasze organy, ratujemy komuś życie. Oświadczenie woli warto nosić przy sobie - mówi prof. Wojciech Rowiński, konsultant krajowy w dziedzinie transplantologii.
- Dlaczego jest w ludziach opór przed oddaniem narządów do transplantacji?
- Są to zwykle decyzje irracjonalne. W momencie, gdy umiera osoba bliska człowiek myśli wyłącznie o tragedii. Nie jest w stanie zastanowić się nad tym, że ktoś inny mógłby żyć dzięki pobranym narządom. W Hiszpanii przeprowadzono badania nad motywami ludzi, którzy mówią ,,nie”. I one są bardzo różne. Na przykład rodzina odnosi wrażenie, że personel szpitala źle traktował bliską osobę, że pacjent był źle leczony, więc o pobraniu narządów nawet nie chcą słyszeć. Inną z przyczyn jest wymówka, że Kościół jest przeciwny. A to nieprawda.
Koniec transplantacyjnej zapaści
Koniec transplantacyjnej zapaści
W ubiegłym roku tylko osiem przeszczepów, w tym już dwadzieścia. - Mamy koniec transplantacyjnej zapaści - cieszy się Marek Gacko, białostocki transplantolog i podkreśla, że ten sukces w dużej mierze trzeba przypisać koordynatorom
Koordynator transplantacyjny to postać niezbędna w procesie pozyskiwania i przeszczepiania narządów. Przeważnie funkcję tę pełni osoba z wykształceniem medycznym (lekarz, pielęgniarka), która organizuje, nadzoruje, koordynuje i dokumentuje całość pracy. Wzorem Hiszpanii, europejskiego lidera transplantologii, koordynatorzy pracują na oddziałach intensywnej terapii. To oni muszą zadać rodzinie zmarłego to najtrudniejsze pytanie o zgodę na pobranie narządów. Ministerstwo Zdrowia zakłada, że do końca 2010 r. tacy fachowcy pojawią się w 135 szpitalach, deklaruje także pieniądze na ich pracę. Na razie wykształcono ponad 200 osób, a Poltransplant, instytucja koordynująca przeszczepy w całym kraju, podpisała umowy z ponad 70 szpitalami.
Nie do piachu
Nie do piachu
Judyta Watoła Gazeta Wyborcza Katowice
Poltransplant szkoli nowych koordynatorów, a ci zgłaszają coraz więcej dawców. Liczba przeszczepów powoli, ale jednak rośnie
W wywiadzie udzielonym "Gazecie" (18 listopada ) dr Zbigniew Sycz ze Szpitala Wojskowego we Wrocławiu mówi, że w Polsce "tylko nerki się nie marnują". Po inne narządy czasem szybciej zgłosi się ekipa z zagranicy niż z kraju. Jest mu wstyd, kiedy lekarze z zagranicy pytają, czy w Polsce w ogóle przeszczepia się wątroby. System transplantacji trzeba więc zmienić, bo teraz działa on źle, a ma "chodzić jak w szwajcarskim zegarku".
Zdaniem dr. Sycza rola koordynatora szpitalnego powinna się ograniczać do zgłoszenia dawcy. Resztą ma się zająć centrum koordynacyjne Poltransplantu w Warszawie. Trzeba też zmienić nastawienie lekarzy, którzy często nie chcą podejmować trudu rozmowy z rodziną potencjalnego dawcy i przekonywać jej do zgody na pobranie narządów od zmarłego. Wreszcie - trzeba poprawić logistykę.
We Włoszech policja ma lamborghini z lodówką do przewożenia narządów. Może ono pędzić 250 km/godz. W Polsce zaś nie można się doprosić, by samoloty wojskowe latały z narządami do przeszczepu, a ci, którzy chcą coś poprawić, są zniechęcani, albo jeszcze gorzej - rzuca się przeciw nim fałszywe oskarżenia.
Olsztyn - Szpital Wojewódzki jako pierwszy przeszczepia nerki
GAZETA WYBORCZA - OLSZTYN (2010-12-07 Autor: PRZEMYSŁAW PRAIS)
Szpital Wojewódzki jako pierwszy przeszczepia nerki
Ogromny sukces lekarzy ze Szpitala Wojewódzkiego, którzy jako pierwsi w regionie przeprowadzili transplantację nerki. Dwoje pacjentów, którzy przeszli operację, czuje się dobrze.
Zabieg wykonał zespół pod kierownictwem Andrzeja Kobrynia, transplantologa z 30-letnim stażem, który zanim zaczął pracować w Olsztynie, przeszczepiał nerki w warszawskich ośrodkach. Pomagał mu Piotr Malinowski, ordynator oddziału chirurgicznego w Szpitalu Wojewódzkim.
Chorzy są teraz w wydzielonej części oddziału intensywnej terapii. Jak jednak wyjaśniają lekarze, umieszczono ich tam nie ze względu na szczególnie ciężki stan. Chodziło o zapewnienie im spokoju i odizolowanie od kontaktów z innymi pacjentami, by tym samym uchronić od ewentualnych zakażeń. Z racji wykonanych zabiegów są bowiem bardziej narażeni na działanie drobnoustrojów. - Pacjenci przeszli właśnie biopsję przeszczepionych nerek, która miała sprawdzić ich stan, dlatego muszą leżeć - wyjaśniał w poniedziałek rano Andrzej Kobryń.
Czytaj więcej: Olsztyn - Szpital Wojewódzki jako pierwszy przeszczepia nerki
Transplantologia, czyli co i jak można dziś przeszczepiać
Transplantologia, czyli co i jak można dziś przeszczepiać
Twarz, ręce, serce, płuca, nerki, trzustka, wątroba, szpik, rogówka, łękotka - lista narządów, jakie można przeszczepić dla ratowania chorych, wciąż się wydłuża
Wielu z nas wydaje się, że historia przeszczepów to ostatnie kilkadziesiąt lat. Tymczasem sięga ona daleko wstecz. Trzy tysiące lat temu Hindusi mieli zwyczaj okaleczania złoczyńców i jeńców przez obcięcie im nosa. Oszpeconym pomagali jednak lekarze - wycinali skórę z czoła i formowali z niej nos. Płat z czoła nie był odcięty całkowicie, dzięki czemu zachowywał ukrwienie. To właśnie można uznać za pierwsze przeszczepy skóry.
Świat jednak zapomniał o tej metodzie na wiele stuleci. Zastosował ją dopiero około roku 1550 Gaspare Tagliacozzi, chirurg z Bolonii. Tym razem jednak nos okaleczonym żołnierzom odtwarzał ze skóry pobranej z ręki, również nie przerywając krążenia. Na czas, gdy skóra z ręki "wrastała" w twarz, unieruchamiano rękę za pomocą specjalnego stelaża.
Gdy Tagliacozzi został oskarżany, że pobiera do swoich przeszczepów skórę innych ludzi, niż jego pacjenci, odpowiedział, że to niemożliwe, bo "siła indywidualności" jest zbyt duża.
Czytaj więcej: Transplantologia, czyli co i jak można dziś przeszczepiać
Nareszcie boom w przeszczepach
METRO (2011-01-07 Autor: ANITA KARWOWSKA)
Nareszcie boom w przeszczepach
Kryzys przełamany: w zeszłym roku polscy lekarze przeprowadzili najwięcej transplantacji od pięciu lat. Po raz pierwszy przeszczepów było więcej niż przed zapaścią spowodowaną sprawą doktora G.
W ubiegłym roku wykonano 1277 przeszczepów - o 200 więcej niż rok wcześniej i prawie o 300 więcej niż w najgorszym 2007 r. Wtedy w świetle kamer zatrzymano warszawskiego kardiochirurga dr G., a minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oświadczył, że "nikt nigdy nie będzie już poprzez tego pana pozbawiony życia". Lekarze bali się kwalifikować pacjentów do transplantacji, by nie narazić się na zarzut zabójstwa, pacjenci stracili zaufanie do medyków. Przełamanie kryzysu zajęło aż pięć lat.
Najwięcej było transplantacji nerek (949) oraz wątroby (217). Najmniej - serca (79) i płuc (12). - Od jednego dawcy można pobrać dwie nerki, a czas na ich pobranie jest dłuższy niż w przypadku innych organów - wyjaśnia prof. Zbigniew Włodarczyk z Kliniki Transplantologii i Chirurgii Ogólnej Szpitala Uniwersyteckiego w Bydgoszczy. Świetne wyniki ma warszawskie Centrum Zdrowia Dziecka. W 2010 r. nową nerkę dostało tu 47 małych pacjentów. - Jesteśmy postrzegani w Europie jako jeden z największych ośrodków transplantologii nerek u dzieci - mówi prof. Sylwester Prokurat, wiceszef Kliniki Nefrologii, Transplantacji Nerek i Nadciśnienia Tętniczego CZD.
Najlepiej, gdy nerka zostaje w rodzinie
Leczyć po ludzku
Najlepiej, gdy nerka zostaje w rodzinie
Biorcy od żywego dawcy żyją prawie o połowę dłużej niż ci, którzy dostali narząd od zmarłego. Gdy narząd pochodzi od kogoś z rodziny, mniejsze jest ryzyko odrzucenia i łatwiej dostosować termin operacji.
Przeszczep to sprawa poważna: w końcu ingeruje się w zdrowy organizm dawcy, tylko po to, aby poprawić jakość życia (uwaga - nie uleczyć!) biorcy. Przeszczepy rodzinne (a bliskiemu oddać można nerkę, fragment wątroby, szpik) są sprawą podwójnie poważną, bo dochodzą jeszcze niezwykle silne emocje.
O śmierci trzeba mówić prawdę
Leczyć po ludzku
GAZETA WYBORCZA (2011-03-01 Autor: ANNA WACŁAWIK-ORPIK)
O śmierci trzeba mówić prawdę
Najważniejsza jest jasność komunikatu. On musi być jednoznaczny. To znaczy, że mówię o osobie zmarłej. Nie można być w połowie żywym, nawet jeśli bije serce
Rozmowa z Robertem Beclerem*, anestezjologiem, koordynatorem transplantacyjnym.
Kiedy pan się dowiaduje o tym, że jest potencjalny dawca i że czeka pana rozmowa z rodziną?
W tym czasie sprawdzacie w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów, czy jest sprzeciw tej osoby wobec pobrania organów?
- Sprawdzamy to dopiero w momencie potwierdzenia przez komisję śmierci mózgowej. Nie można dowolnej osobie, w dowolnym momencie sprawdzać rejestr. Ten ktoś musi nie żyć.
Nowy przeszczep, nowy szpital
GAZETA WYBORCZA (2011-04-14 Autor: JUDYTA WATOŁA)
Nowy przeszczep, nowy szpital
Pierwszy przeszczep płuc u pacjenta z mukowiscydozą, jakiego dokonali lekarza z Zabrza, stwarza nową szansę dla innych chorych - Śląskie Centrum Chorób Serca chce w ciągu dwóch lat wybudować dla nich specjalny ośrodek. Projekt jest już gotowy
Dr Jacek Wojarski, kardiochirurg odpowiedzialny za program przeszczepów płuc w ŚCChS, porównuje tę operację do zdobywania Himalajów. Jego pacjent, 30-letni Damian Król z Czechowic-Dziedzic, dzięki niej także osiągnął szczyty marzeń.
Mukowiscydoza to śmiertelna choroba o podłożu genetycznym. Powoduje zaburzenia we wszystkich narządach wydzielających śluz. Najgorsza jest dla płuc, w których zalega coraz więcej gęstej wydzieliny. - Płuca stopniowo się zatykają, chory się dusi. Jedyną szansą na ratunek jest transplantacja. Ponieważ płuca dawcy nie są uszkodzone genetycznie, więc po przeszczepie u chorego na mukowiscydozę nie będzie się więcej gromadził w nich śluz - mówi prof. Henryk Mazurek z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Rabce.
Maciek uratował cztery osoby czekające na przeszczep
GAZETA WYBORCZA - RADOM (2011-06-04 Autor: ANNA JUREK)
Maciek uratował cztery osoby czekające na przeszczep
Maciek Mieśnik, 19-latek, który został śmiertelnie pobity w pobliżu studenckiego klubu Aula w Radomiu, uratował cztery osoby. Gdy w stanie krytycznym leżał w szpitalu, jego rodzina zgodziła się na pobranie organów.
- Lekarze poinformowali nas delikatnie, że stan Maćka jest bardzo poważny, że może nie przeżyć. Kiedy uświadomiłem sobie, że mojego brata już nie można uratować, wiedziałem, że trzeba podjąć decyzję dotyczącą pobrania narządów. To był jedyny sposób, by nadać tej tragedii jakiś godny wymiar - opowiada Piotr Mieśnik, brat 19-latka.
Maciek studiował i pracował w Warszawie. Do rodziny do Radomia przyjechał na Święta Wielkanocne. W Wielką Niedzielę chłopak wraz ze znajomymi wybrał się do klubu studenckiego Aula, który znajduje się przy Politechnice Radomskiej. Z imprezy nie wrócił. W okolicach klubu został dotkliwie pobity. Trafił do szpitala. Przez kilka dni był w stanie krytycznym.
Czytaj więcej: Maciek uratował cztery osoby czekające na przeszczep
Wielki człowiek, który podarował życie komuś innemu
ECHO DNIA (2011-07-29 Autor: IZA BEDNARZ)
Wielki człowiek, który podarował życie komuś innemu – o dramacie decyzji przeszczepu z doktorem Szydłowskim
Igor Szydłowski, koordynator do spraw przeszczepów w kieleckim szpitalu wojewódzkim opowiada o prawdziwych ludzkich dramatach, paraliżującym strachu przed rozmową z rodziną i wielkości tych, którzy zdobywają się na darowanie życia komuś innemu.
Pamiętam pacjentkę, której mąż przyniósł oświadczenie woli. Ja na głowie stawałem, żeby dotrzymać ją do rana. Już jej się zatrzymywało serce, myśmy ją masowali, żeby do tego pobrania doszło, żeby też zadość uczynić jej życzeniu - mówi doktor Igor Szydłowski. Jest koordynatorem do spraw przeszczepów w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach. To on rozmawia z rodzinami dawców, czy wyrażają zgodę na pobranie organów do transplantacji.
- Bał się pan tej pierwszej rozmowy?
- Bardzo. Ja się boję każdej rozmowy, nie da się tego z marszu załatwić, bo to inna rozmowa niż przy zabiegu operacyjnym. Spotykam się z bardzo różnymi ludźmi, o różnym wykształceniu, świadomości, mentalności. Łączy ich jedno: zawsze są w dołku emocjonalnym, bo ich dotknęło straszne nieszczęście, więc a priori ta rozmowa jest bardzo trudna. Chociaż raz zdarzyło mi się, że podszedłem do męża pacjentki, a on już po dwóch zdaniach wiedział, o co chcę prosić, wyjął z portfela oświadczenie woli, wycięte chyba z jakiejś gazety i powiedział, że się zgadza, że żona też by sobie tego życzyła. I raz się spotkałem z rodziną, która po krótkiej rozmowie wyraziła zgodę, bo ktoś z ich bliskich oczekiwał na przeszczep i się nie doczekał. Oni wiedzieli jak to jest spać z telefonem pod poduszką i się nie doczekać.
Czytaj więcej: Wielki człowiek, który podarował życie komuś innemu
Pierwszy przeszczep u osoby z HIV
GAZETA WYBORCZA (2011-08-26 Autor: AGNIESZKA POCHRZĘST-MOTYCZYŃSKA)
Pierwszy przeszczep u osoby z HIV
20-latek z Warszawy dostał nową wątrobę. Kiedyś nie miałby szans na przeszczep. Dziś osoby z HIV mogą dożyć starości, więc choroby przewlekłe leczy się u nich jak u innych pacjentów
Grzegorz z Warszawy rok temu zrobił test na HIV i okazało się, że jest zakażony. Miał tak dobre wyniki, że lekarz nie zalecił mu nawet leków.Miesiąc temu dostał wysokiej gorączki, był osłabiony i żółty. W Szpitalu Zakaźnym przy ul. Wolskiej w Warszawie okazało się, że ma żółtaczkę. Jego wątroba była w opłakanym stanie. Zapadł w śpiączkę. Tak dzieje się, gdy organ nie usuwa toksyn. Grzegorza mogła uratować jedynie nowa wątroba.
Przeszczepy są, ale nadal mało
ECHO DNIA , Data: 2012-03-14, Autor: IZA BEDNARZ
Przeszczepy są, ale nadal mało
Mimo że liczba pobrań narządów do transplantacji wzrosła w województwie świętokrzyskim do 10 w ciągu ubiegłego roku, profesor Wojciech Rowiński, konsultant krajowy do spraw transplantologii mówi: nadal jest źle!
Jak wyjaśnia profesor Wojciech Rowiński, nasz region jest nadal daleko w tyle za resztą Polski pod względem liczby pobrań narządów do transplantacji. Statystycznie dokonuje się u nas siedmiu pobrań na milion mieszkańców. – W województwie zachodniopomorskim jest 30 pobrań na milion mieszkańców i tak samo powinno być w świętokrzyskim, bo takie są potrzeby mieszkańców waszego regionu, czekających na przeszczepy narządów – twierdzi krajowy konsultant do spraw transplantologii.
Było gorzej. Kilka lat temu zanim w porozumieniu z krajowym konsultantem do spraw transplantologii ruszyła w województwie świętokrzyskim kampania edukacyjna "Przeszczep to drugie życie” firmowana przez wojewodę świętokrzyskiego, w naszym regonie dokonywano od 0 do 2 pobrań w ciągu roku. Od trzech lat liczba pobrań sukcesywnie rośnie. Dwa lata temu było ich już 8, w ubiegłym roku 10.
Liczba koordynatorów rośnie, ale pobrań narządów od zmarłych dawców wciąż za mało
Liczba koordynatorów rośnie, ale pobrań narządów od zmarłych dawców wciąż za mało
Według danych publikowanych na stronach internetowych Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego do spraw Transplantacji "Poltransplant", w ostatnich dniach kwietnia br. na liście oczekujących na przeszczep zarejestrowanych było 2235 osób. Największa grupa pacjentów czekała na przeszczepienie nerki (1552 osoby), a następnie serca (408) oraz wątroby (191).
W sumie do końca kwietnia dokonano w br. 481 przeszczepień narządów od zmarłych dawców: 341 przeszczepień nerki, 97 - wątroby, 24 - serca. Mogłoby ich być znacznie więcej, gdyby transplantolodzy mieli do dyspozycji większą liczbę organów.- 2011 r. był nieco lepszy pod względem liczby przeszczepień, szczególnie wątroby, ale i tak pozwoliły one na zaspokojenie zaledwie 40 proc. potrzeb. Jeśli chodzi o rok 2012 wszystko wskazuje na to, że większej niż w ub. r. liczby pobrań nie będzie - mówi portalowi rynekzdrowia.pl prof. Wojciech Rowiński, konsultant krajowy w dziedzinie transplantologii.
Czytaj więcej: Liczba koordynatorów rośnie, ale pobrań narządów od zmarłych dawców wciąż za mało
Na Mazowszu przybywa dawców
Na Mazowszu przybywa dawców
RZECZPOSPOLITA (2012-10-10 Autor: Kamilla Gębska)
Jest postęp w ilości przeszczepów. To wciąż 45 proc. szacowanych potrzeb. Dlatego ruszają szkolenia w szpitalach
Na Mazowszu, podobnie jak w całym kraju, systematycznie wzrasta liczba dawców narządów. W województwie w 2010 r. było ich 49, a w 2011 już 74. To m.in. zasługa działań edukacyjnych wśród społeczeństwa, środowiska medycznego w ramach programu „Partnerstwo dla transplantacji w województwie mazowieckim". Wczoraj ruszyła kolejna jego odsłona.
Mazowsze propaguje transplantacje
Mazowsze propaguje transplantacje
Akcja "Transplantacja - dar życia" jest wspólną inicjatywą wojewody mazowieckiego, kuratora oświaty, Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i Polskiej Unii Medycyny Transplantacyjnej. Trwają spotkania dla personelu tych szpitali, w których nie zgłosił się dotąd ani jeden potencjalny dawca. Lekarze i pielęgniarki dowiadują się, jak pomóc pacjentom w podjęciu decyzji o przekazaniu narządów.
Taką chęć może zadeklarować każdy z nas. Wystarczy mieć przy sobie tak zwane oświadczenie woli. Warto też rozmawiać na ten temat z najbliższymi, bo to do nich w przypadku naszej śmierci należy ostateczna decyzja.
Pierwsze przeszczepienie nerki w Szpitalu Wojskowym we Wrocławiu
Wojskowi chirurdzy przeprowadzili pierwszy przeszczep.
We Wrocławiu są już trzy ośrodki transplantologiczne. Do szpitala wojewódzkiego przy ul. Kamieńskiego i ASK przy Borowskiej dołączył wojskowy z ul. Weigla. W sobotę chirurdzy przeprowadzili w nim pierwszy przeszczep nerki.
Czytaj więcej: Pierwsze przeszczepienie nerki w Szpitalu Wojskowym we Wrocławiu
Pierwszy przeszczep twarzy w Polsce
Pierwszy przeszczep twarzy w Polsce
Pionierską operację przeprowadzili specjaliści z Centrum Onkologii w Gliwicach. Nigdy dotąd na świecie nie wykonano transplantacji twarzy z pilnych przyczyn życiowych – informuje szpital
Biorcą jest 33-letni mężczyzna okaleczony podczas wypadku w pracy. Jak wynika z informacji PAP, jego stan jest nadal ciężki, ale stabilny.
Zabieg przeprowadził 15 maja zespół pod kierownictwem prof. Adama Maciejewskiego. Rekonstrukcja objęła nie tylko skórę, ale również szkielet górnego i środkowego piętra twarzy – poinformowała Anna Uryga z gliwickiego szpitala. Więcej szczegółów szpital nie chciał zdradzić. O przebiegu operacji i stanie pacjenta lekarze poinformują oficjalnie podczas dzisiejszej specjalnej konferencji w Centrum Onkologii w Gliwicach.
Wcześniej ten sam pacjent przeszedł próbę przeszczepu własnych tkanek w innym szpitalu. Zabieg zakończył się niepowodzeniem i okaleczony mężczyzna trafił do Centrum Onkologii.
Pacjent do końca życia będzie przyjmował leki zapobiegające odrzuceniu przeszczepionej tkanki
Pierwszy w Polsce przeszczep twarzy. Lekarze gorąco dziękują rodzinie dawcy
GAZETA WYBORCZA - KATOWICE (2013-05-22 Autor: JUDYTA WATOŁA)
Pierwszy w Polsce przeszczep twarzy. Lekarze gorąco dziękują rodzinie dawcy
Nie czujemy się cudotwórcami, po prostu wykonywaliśmy swoją pracę - mówi prof. Adam Maciejewski, szef zespołu transplantacji twarzy w Centrum Onkologii gliwickim. A jednak to, czego udało mu się dokonać, zakrawa na cud.
Czytaj więcej: Pierwszy w Polsce przeszczep twarzy. Lekarze gorąco dziękują rodzinie dawcy
Przeszczep płuc u pacjenta z mukowiscydozą. Pierwszy taki w Szczecinie
GŁOS SZCZECIŃSKI (2013-08-26 Autor: ta)
Przeszczep płuc u pacjenta z mukowiscydozą. Pierwszy taki w Szczecinie
W szpitalu w Zdunowie przeprowadzono pierwszą w naszym mieście operację przeszczepienia obu płuc u chorego na mukowiscydozę. 23-letni pacjent czuje się dobrze i powoli wraca do zdrowia.
Operacją przeprowadzono 7 sierpnia w Klinice chirurgii Klatki Piersiowej i Transplantacyjnej PUM w szpitalu w Zdunowie. Zabieg przeprowadzał zespół ponad 20 specjalistów różnych specjalności pod kierownictwem prof. dr. hab. Tomasza Grodzkiego. Pacjentem, który trafił na stół operacyjny, jest 23-letni mieszkaniec małej miejscowości na południu Polski. Dawcą był mieszkaniec naszego kraju, jego płuca przewieziono do Szczecina wojskowym transportem lotniczym.
Czytaj więcej: Przeszczep płuc u pacjenta z mukowiscydozą. Pierwszy taki w Szczecinie
Niemal 700 transplantologów spotkało się w Bydgoszczy
GAZETA WYBORCZA - BYDGOSZCZ (2013-11-29 Autor: ALEKSANDRA LEWIŃSKA)
Niemal 700 transplantologów spotkało się w Bydgoszczy
XI Kongres Polskiego Towarzystwa Transplantologicznego odbywa się w Operze Nova. Rozpoczął się w czwartek i potrwa do niedzieli. Przyjechali do nas lekarze z całego kraju.
- Podczas piątkowej sesji plenarnej pokażemy siłę polskiej transplantologii - zapowiada prof. Marian Zembala, dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, konsultant krajowy w dziedzinie kardiochirurgii, zajmujący się transplantacją serca i płuc.
Czytaj więcej: Niemal 700 transplantologów spotkało się w Bydgoszczy
Ludzie czy bogowie? Oni próbowali przed Religą. "Od skrajnej euforii po bezdenną rozpacz"
Ludzie czy bogowie? Oni próbowali przed Religą. "Od skrajnej euforii po bezdenną rozpacz"
Dariusz Kortko, Judyta Watoła
U znajomego dyrektora szpitala na Bałutach Marek Edelman załatwia zgodę na wejście do prosektorium. Profesor Moll z asystentami potajemnie ćwiczą tam na zwłokach kolejne etapy transplantacji. W przeddzień premiery filmu "Bogowie" rozpoczynamy cykl reporterski poświęcony przeszczepom i prof. Zbigniewowi Relidze
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,87648,16756335,Ludzie_czy_bogowie__Oni_probowali_przed_Religa___Od.html#ixzz3FRSs48k6
Jak wojskowi po serca dla Zbigniewa Religi latali: do Szczecina, Moskwy i Berlina
Jak wojskowi po serca dla Zbigniewa Religi latali: do Szczecina, Moskwy i Berlina
CYKL REPORTERSKI "LUDZIE CZY BOGOWIE?". Żołnierze woleli latać po serce niż do Bułgarii po kilogram pomidorów dla żony jakiegoś towarzysza. Gdyby nie wojsko, program transplantacji serca w Polsce nigdy by się nie rozwinął.
Czytaj więcej: Jak wojskowi po serca dla Zbigniewa Religi latali: do Szczecina, Moskwy i Berlina
Młody motocyklista idealnym dawcą narządów? Mit
Młody motocyklista idealnym dawcą narządów? Mit
Robert Trześniewski jest koordynatorem transplantacyjnym w MSS. To on identyfikuje i zgłasza do Poltransplantu potencjalnych dawców narządów
W tym roku w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym pobrano 36 narządów do przeszczepów od 12 dawców. O skomplikowanych procedurach transplantacji, micie dawcy idealnego i kontrowersjach wokół śmierci mózgu opowiada Robert Trześniewski, specjalista anestezjologii intensywnej terapii i koordynator transplantacyjny w MSS.
Czytaj więcej: Młody motocyklista idealnym dawcą narządów? Mit
Prezydent chce po swojej śmierci przekazać organy do przeszczepu. Podpisał oświadczenie woli
Prezydent chce po swojej śmierci przekazać organy do przeszczepu. Podpisał oświadczenie woli
Prezydent wziął udział w otwarciu XII Sympozjum Polskiego Towarzystwa
Transplantacyjnego zorganizowanego z okazji 50. rocznicy pierwszego
udanego przeszczepienia nerki w Polsce.
Duda podkreślił,
że w transplantologii - inaczej niż to ma miejsce w przypadku innych
działów medycyny - potrzebny jest nie tylko lekarz, pacjent, ale również
dawca.
Podkategorie
Varia 1
Polska 1
Przekrój 1
Reuters 1
Nowiny 3
metro 3
Trybuna 1
Przegląd 1
Newsweek 2
Polityka 3
Strona 4 z 4
- start
- Poprzedni artykuł 1 2 3 4
- Następny artykuł
- koniec