Gazeta.pl Wrocław

GAZETA WYBORCZA - WROCŁAW (2010-06-16 Autor: MARZENA KASPERSKA)

Trzebnica: pierwsza w Polsce transplantacja obu rąk

Chirurdzy ze Szpitala Powiatowego im. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy przeszczepili byłemu żołnierzowi GROM dwie ręce. To pierwsza tego typu transplantacja w Polsce.

Skomplikowaną operację przeprowadzono w piątek, ale szpital nie informował o niej, bo brakowało pewności, że zabieg się powiódł. Szczegóły dotyczące transplantacji i stanu zdrowia pacjenta zamierza przedstawić dopiero w czwartek. Jak udało się nam ustalić, dawcą była osoba z Dolnego Śląska.


Przyszycie obu rąk na wysokości przedramion, czyli precyzyjne zespolenie kości, mięśni, żył i nerwów, zajęło pięciu trzebnickim mikrochirurgom aż 17 godzin. W kilkunastoosobowym zespole, którym kierował dr Jerzy Jabłecki, pracowały też pielęgniarki, instrumentariuszki i anestezjolodzy. Dla tych ostatnich zabieg również był prawdziwym wyzwaniem.

- Przy tak długich operacjach, oprócz zabezpieczenia funkcji życiowych, trzeba zadbać m.in. o to, żeby pacjent nie zmarzł i nie nabawił się odleżyn. Na twardym stole, który utrudnia krążenie, to możliwe - wyjaśnia dr Jakub Śmiechowicz, dolnośląski konsultant w dziedzinie anestezjologii.


 Docent Jerzy Jabłecki kieruje trzebnickim oddziałem chirurgii urazowo-ortopedycznej i replantacji kończyn Fot.Łukasz Giza/AG
Docent Jerzy Jabłecki kieruje trzebnickim oddziałem chirurgii urazowo-ortopedycznej i replantacji kończyn Fot.Łukasz Giza/AG
Operowany mężczyzna ma ok. 30 lat, jest byłym żołnierzem jednostki specjalnej GROM. Ręce stracił przed trzema laty, podczas akcji w Iraku. - Chroniąc młodszego, mniej doświadczonego kolegę wyjął mu z rąk ładunek wybuchowy. Niestety, doszło do eksplozji - opowiada generał Sławomir Petelicki, twórca jednostki.


Po wypadku Petelicki pomagał żołnierzowi: - To bohater, w Iraku ratował Amerykanów. Prawdziwy człowiek czynu, dla którego życie bez rąk jest psychicznie wyjątkowo trudne do zniesienia - mówi generał.


Rok temu przez lekarza GROM Petelicki poznał Adama Domanasiewicza, chirurga z Trzebnicy. - Cały czas byłem z nim w kontakcie i męczyłem pytaniami, kiedy będzie mógł nam pomóc. Obiecał, że kiedyś transplantacja będzie na pewno możliwa. I słowa dotrzymał. To fantastyczne, co lekarze z tego powiatowego szpitala robią dla ludzi.


Petelicki dzwonił już kilkakrotnie do operowanego żołnierza. - Czuje się dobrze, oczywiście na tyle, na ile to możliwe w jego stanie.


Pierwszy przeszczep ręki od zmarłego dawcy chirurdzy z Trzebnicy przeprowadzili w kwietniu 2006 roku - była to dopiero 26. operacja tego typu na świecie. Kolejną transplantację wykonali dwa lata później. Dawcą ręki dla mężczyzny była mieszkanka Wrocławia. W listopadzie 2009 roku lekarze podjęli następne wyzwanie i wykonali bardzo skomplikowaną operację polegającą na przyszyciu ręki na wysokości barku. Biorcą był 30-latek ze Śląska, który rękę stracił w młockarni jako dwuletnie dziecko.


Dr Jabłecki wiele razy podkreślał jednak, że zawodowym marzeniem jego zespołu jest transplantacja dwóch rąk. Pierwszy taki zabieg na świecie przeprowadził dziesięć lat temu w Lyonie prof. Jean-Marc Dubernard.


Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław