Życie Warszawy
 

ŻYCIE WARSZAWY (2007-07-12 Autor: BARTOSZ KWIATEK)

Poprawia się atmosfera dla przeszczepów

 

W czerwcu po raz pierwszy w tym roku wzrosła liczba pobrań i przeszczepów narządów. – Jest lepiej, ale na optymizm jeszcze za wcześnie – mówią transplantolodzy.

Nieznacznie zmalała również liczba oczekujących na przeszczep narządów, ale zdaniem ekspertów, to wciąż za mało, aby mówić o sukcesie.

– W pierwszym półroczu tego roku było średnio trzydziestu dawców miesięcznie, co daje około 360 przeszczepów rocznie. Jeśli ta tendencja się utrzyma, to w tym roku wykonamy o 150 transplantacji mniej niż w latach ubiegłych – wylicza prof. Wojciech Rowiński, krajowy konsultant ds. transplantologii.

Wzrost mimo strajku

 – Wierzę, że liczba przeszczepów będzie się zwiększać, ale nadal nie zażegnaliśmy problemu – dodaje prof. Rowiński. Jego zdaniem, pocieszający jest fakt, że mimo strajku lekarzy liczba pobrań i transplantacji narządów wzrosła.

– Ratujemy życie i jeśli znajduje się dawca, to natychmiast przeszczepiamy – potwierdza prof. Marian Zembala, dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. – Dziękuję wszystkim transplantologom i anestezjologom za pracę i wysiłek mimo trudnej sytuacji w wielu szpitalach – dodaje prof. Zembala. Jednocześnie podkreśla, że to dopiero pierwszy statystycznie lepszy miesiąc i jest jeszcze wiele do zrobienia.

Zdaniem dr. Jarosława Czerwińskiego z Poltransplantu, ta poprawa musiała nastąpić. – Ale to jeszcze nie jest powód do przesadnego optymizmu. Jest lepiej, ale o sukcesie będzie można mówić, kiedy wrócimy do statystyk sprzed dwóch lat – podsumowuje.

Pomoże parlament

 

W ubiegłym miesiącu przedstawciele Polskiej Unii Medycyny Transplantacyjnej spotkali się z Senacką Komisją Zdrowia i marszałkiem Sejmu Ludwikiem Dornem, aby porozmawiać o wsparciu parlamentu dla idei przeszczepów.

– Namawiałem parlamentarzystów do włączenia się w akcję na rzecz odbudowy zaufania do transplantacji i idei dawstwa narządów – mówi prezes stowarzyszenia Życie po Przeszczepie Krzysztof Pijarowski.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Parlamentarzyści chcą pomóc. W Senacie trwają już prace nad konkretnymi rozwiązaniami. Wsparcie zadeklarował również marszałek Sejmu Ludwik Dorn.

– Marszałek sprawdza teraz możliwości prawne – w jaki sposób Sejm mógłby wesprzeć transplantologię. Ale decyzje zapadną dopiero we wrześniu, po wakacjach – wyjaśnia rzecznik marszałka Witold Lisicki.

Jak dowiedziało się ŻW, możliwe, że w Sejmie ruszy akcja podpisywania przez posłów zgody na pobranie narządów po śmierci. Niektórzy posłowie już dawno wypełnili oświadczenie woli, np. Krzysztof Boskal z LPR.

– Idea jest dobra, ale nie wiem, czy posłowie byliby w stanie zachęcić Polaków do podpisywania tej deklaracji, szczególnie po ostatnich wydarzeniach – komentuje Elżbieta Radziszewska (PO).

Wyjść z zapaści

 

Lekarze i pacjenci mają nadzieję, że polska transplantologia zaczyna wychodzić z zapaści, która rozpoczęła się w lutym, po zatrzymaniu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne znanego kardiochirurga Mirosława G. i informacjach oskarżających lekarzy o handel organami.

Od samego początku Życie Warszawy wspólnie z Polską Unią Medycyny Transplantacyjnej prowadzi kampanię „Miej serce dla innych”, która ma pomóc przełamać kryzys w transplantologii. Namawiamy wszystkich Czytelników do wypełnienia oświadczenia woli, w którym deklarują zgodę na pobranie narządów po śmierci.

Naszą akcję wspierają artyści, duchowni, dziennikarze i politycy. Honorowy patronat nad akcją objął minister zdrowia Zbigniew Religa.