Głos Szczeciński
GŁOS SZCZECIŃSKI (2007-08-18 Autor: ANNA MISZCZYK) 

 

Dają drugie życie

Image
Dorota Dziedzina jeszcze nie może uwierzyć w swoje szczęście. - Brak mi słów, by podziękować lekarzom - mówi. Na zdjęciu z dr Konradem Jaroszem. (Andrzej Szkocki)
Mimo kłopotów z dawcami, szczecińscy transplantolodzy wykonują więcej przeszczepów niż dotychczas.

Ostatni przeszczep był wyjątkowy - kobietę w dramatycznym stanie utrzymano przy życiu 12 dni, aż znalazła się dla niej wątroba.
Od stycznia w Szpitalu Wojewódzkim w Szczecinie przeprowadzono 24 przeszczepy wątroby. To o dwa więcej niż w całym ubiegłym roku. Ostatnia operacja była dla szczecińskich lekarzy wyjątkowym wyzwaniem.

 

To był cud



28 lipca do szpitala trafiła 23-letnia Dorota Dziedzina z Nowego Sącza. Po kilku godzinach zapadła w śpiączkę. Miała całkowitą, piorunującą niewydolność wątroby, nerek i płuc. Pilnie potrzebowała nowej wątroby. Tej jednak nie było.

- Przy tej chorobie, bez przeszczepu niemal wszyscy pacjenci umierają w ciągu tygodnia - mówi dr Konrad Jarosz, anestezjolog. - Zastosowaliśmy najnowocześniejsze leczenie, m.in. tzw. terapię wątrobowozastępczą. Dzięki temu pacjentka mogła przeżyć kolejne 12 dni.

W tym czasie do szpitala dotarł nowy organ i 11 sierpnia przeprowadzono operację. Anestezjolodzy dokonali rzeczy niemal niemożliwej, utrzymując kobietę przy życiu przez tak wiele dni.

- To był cud. Wszystko było w ręku Boga i lekarzy - mówi Anna Dziedzina, matka pacjentki. W oczach ma przy tym łzy. - Myśleliśmy już o najgorszym.



Można normalnie żyć



Także pani Dorota nie może jeszcze uwierzyć, że uniknęła śmierci.

- Czuję się już dobrze. Tyle mam teraz planów - mówi z uśmiechem. - Chciałabym pojechać do chłopaka do Wiednia, założyć rodzinę. Chcę też podróżować, zobaczyć ciekawe miejsca.

Lekarze są zgodni: po przeszczepie wątroby można żyć pełnią życia. Można pracować. Kobiety rodzą dzieci.



Mamy się czym chwalić



Choć wciąż brakuje dawców, zdaniem prof. Piotra Milkiewicza, hepatologa, sytuacja w transplantologii trochę się poprawiła, dzięki zmianom w dystrybucji narządów.

- W Polsce przeszczepy wątroby wykonywane są jedynie w Warszawie i Szczecinie oraz od niedawna - w Katowicach. Od stycznia tego roku podział organów między tymi ośrodkami jest bardziej sprawiedliwy - wyjaśnia profesor.

Z ostatnich 30 pacjentów, którzy w szczecińskim szpitalu dostali nową wątrobę, żyje aż 29.

- Takie wyniki są możliwe dzięki temu, że mamy najnowocześniejszy sprzęt, a lekarze szkolili się w najlepszych ośrodkach za granicą m.in. w Anglii, Kanadzie i Holandii - mówi dr Wójcicki.




Anna Miszczyk