Głos Wielkopolski
 POLSKA - GŁOS WIELKOPOLSKI (2007-12-01 Autor: MARTA CIEMNOCZOŁOWSKA) 

 

Wielkopolanie czekają na serca

Poznań ma szansę stać się kolejnym ośrodkiem transplantacji serca w Polsce. Jak podkreśla docent Marek Jemielity, kierownik Kliniki Kardiochirurgii Uniwersytetu Medycznego, poznańscy specjaliści są gotowi na wykonywanie transplantacji tego ważnego organu. Nocą przełomu w medycynie była chwila, kiedy z 2 na 3 grudnia 1967 roku w klatce piersiowej pacjenta zabiło pierwsze przeszczepione serce.


Operację wykonał w Kapsztadzie doktor Christiaan Barnard. Od tego momentu minęło 40 lat. Sukces Barnarda próbował bez powodzenia powtórzyć polski kardiochirurg profesor Jan Moll. Operację przeprowadził na Akademii Medycznej w Łodzi. Niestety, organizm pacjenta nowe serce odrzucił. Dopiero bowiem w 1978 roku, szpitale mogły korzystać z cyklosporyny-lekuhamującego reakcje immunologiczne i modyfikujące reakcje zapalne. Pierwszy udany przeszczep serca w Polsce przeprowadził w 1985 roku profesor Zbigniew Religa. Stało sie to w klinice w Zabrzu.

Dwa lata później, tego typu operacje zaczął wykonywać w Krakowie profesor Antoni Dziatkowiak . Obecnie, transplantacje serca przyprowadzane są również w Warszawie. O pozwolenie i pieniądze na wykonywanie przeszczepów serca stara się poznańska klinika przy ulicy Długiej. - Dysponujemy wymaganym sprzętem, warunkami, mamy odpowiednio wyszkolony zespół i profesjonalnie wyposażony blok operacyjny- wylicza Marek Jemielity. W Wielkopolsce na nowe serce czeka prawie sto osób. Tylko 60 pacjentów rocznie kwalifikuje do przeszczepu klinika przy ulicy Długiej. Poznań byłby piątym ośrodkiem, gdzie wykonuje się takie zabiegi (dwa mieszczą się w Warszawie, po jednym w Zabrzu i Krakowie), ale jedynym w tej części kraju. Decyzja w tej sprawie ma zapaść w tym roku. - Zdarza się, że trzeba pobrać serce od dawcy w Wielkopolsce, po czym przewieźć je do Warszawy - tłumaczy Jemielity. -W grę wchodzi jedynie transport lotniczy. Cała operacja, od chwili pobrania do wszczepienia nie może trwać dłużej niż cztery godziny. Doktor Jemielity zauważa, że w Wielkopolsce przeszczepia się kilkadziesiąt nerek rocznie. - Dawcy tych organów to także potencjalni dawcy serca - podkreśla Jemielity. W Polsce przeprowadza się około stu transplantacji serca rocznie. W przeliczeniu na 10 milionów mieszkańców są to 33 zabiegi. W sąsiednich Czechach współczynnik ten wynosi 48, a w Niemczech 50. W Finlandii jest dwa razy wyższy niż unas, natomiast w Belgii, Hiszpanii i Austrii przekracza 80. Szacuje się, że w Polsce, z powodu braku dawcy umiera rocznie 400 osób. Kilku tysięcy pacjentów nie można operować ze względu na współwystępujące schorzenia. Nie wiadomo, ilu z tych pacjentów nie doczekało przeszczepu z powodu zbyt dużej odległości do ośrodka transplantologii. Według badań CBOS z 2007 roku, 90 procent Polaków uważa, że idea transplantacji narządów jest słuszna. Jednak tylko 69 procent przyznaje, że byliby skłonni podpisać oświadczenie woli. W praktyce, na pobranie narządów swoich bliskich, zgodę wyraża jeszcze mniej Polaków. Tendencja jest jednak optymistyczna. Jesteśmy coraz bardziej otwarci dla idei transplantacji. O ile dwa lata temu, przeciwnych takim zabiegom było 7 procent Polaków, w tym roku było to już 4 procent. Być może, liczbę tę zmniejszy pozytywna opinia w sprawie przeszczepów narządów, którą biskupi polscy wyrazili w liście do wiernych we wrześniu tego roku.


Marta Ciemnoczołowska